Największa radość jaka nas spotkała...

kamila1988_a

Opiszmy chwile w kórej czuliśmy jak do tej pory największą radość.

Lonia

Dlaczego podchodzić do radości w postaci pięknych chwil?
Mnie najbardziej podoba się we mnie spontaniczna radość.
Wstaję z łóżka i cieszę się jakby mnie spotkało coś wspaniałego.
Przez cały dzień mam dobry humor.
Może radość jest naszym naturalnym stanem?
Może wystarczy jej nie zakłócać niepotrzebnym martwieniem się lub innymi negatywnymi uczuciami. Dobrze jest nauczyć się przemieniać stany które nas dołują w radość.

kamila1988_a

Kiedyś też myślałam ze radość, szczęście jest stanem dłuższym ale z biegiem czasu,przyznałam racje "że w życiu piękne są tylko chwile". A dlaczego? Może zmieniłam właśnie definicje szczęścia, radości, może zaczęłam więcej wymagać i łatwo "zakłócam" mój naturalny stan.

Lonia

Wspaniały wniosek.
Nikt nie ma takiej władzy, aby zakłócić naszą radość.
Często jednak oddajemy innym ludziom władze nad naszym życiem.
A wtedy już dzieje się różnie.
Dlaczego to robimy?

kamila1988_a

Może liczymy że ktoś zrobi coś za nas lepiej, może z brakiem pewności siebie, może po prostu jesteśmy słabsi od innych, czujemy sie zdominowani wieć poddajemy sie innym.

Lonia

Ale dalej to jest nasze życie i nasze decyzje.
Jeżeli z tego czy innego powodu oddamy władze innym to zostanie tylko z pokorą znosić ich zarządzenia.

kamila1988_a

Może czasem nawet nie jesteśmy świadomi że oddajemy władze innym.

Lonia

Fakt świadomość to podstawa.
Warto żyć świadomie i uzdrawiać wszystko co nam przeszkadza w budzeniu się ze snu nieświadomości.
Pomocne w tym może być "Przebudzenie" Anthony de Mello