|
|
Autor |
Wiadomość |
Blake
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mce
|
Wysłany: Pon 22:18, 16 Mar 2009 Temat postu: Żal i cierpienie |
|
|
Jest to bardzo skomplikowana historia.
Po skończeniu szkoły podstawowej do klasy w gimnazjum trafiłem z pewną dziewczyną o imieniu Angelika. Od początku się sobie podobaliśmy. Kręciłem z nią, lecz odpuściłem i wykorzystał to mój kumpel z klasy. Byli ze sobą 18 miesięcy. Około 16 miesiąca ich związku ja zacząłem z nią rozmawiać, przyjaźnić się itd. Dowiedziałem się jaką wspaniałą jest osobą i jak mocną ma psychikę wytrzymując z moim kumplem. Rozeszli się. Ja zacząłem do niej podbijać. Po miesiącu byliśmy sobie bardzo zaufanymi osobami. Rozmawialiśmy na dosłownie WSZYSTKIE tematy, powierzaliśmy sobie tajemnice itp. W końcu nadszedł taki dzień że gdy spojrzałem jej w oczy poczułem coś tam głęboko w sercu i wiedziałem że to już nie tylko przyjaciółka dla mnie. Nie chciałem się ujawniać z moimi uczuciami bo nie byłem pewien czy to czasem nie zauroczenie, więc czekałem. W każdej chwili mogłem to wykorzystać i bylibyśmy razem, lecz czekałem. W końcu ona zaczęła chodzić z moim przyjacielem . On też dawał jej po dupie bo nie szanował jej, nie poświęcał jej czasu, non stop się z nią kłócił i w ogóle. Zawsze z płaczem zwracała się do mnie, gdyż byłem jej najbardziej zaufaną osobą. W dniu kiedy zaczęli z sobą chodzić oznajmiłem obu co czuję. Wracając do tematu po paru miesiącach zerwała z nim bo nie mogła dłużej tego ciągnąć. Niestety miała przez niego tak zdruzgotaną psychikę, że miała taki 'tydzień obrażania się na świat'. Pokłóciliśmy się, ale po tygodniu porozmawialiśmy i oboje żałując swoich zachowań wróciliśmy do przyjaźni. Powierzyła mi pewną tajemnicę. Mianowicie powiedziała mi że jej pierwszy chłopak Michał ma bardzo małego, a mój przyjaciel dużego fiuta. Powiedziała to tylko dwóm osobom (mnie i przyjaciółce). Nie minął tydzień, a mój przygłupi kolega z klasy powiedział takie coś właśnie tylko i wyłącznie dla beki. Zrobił sobie żart i kurwa musiał akurat tak pierdolnąć. Ona myślała że się wygadałem i się pokłóciliśmy. Bardzo wkurwiony powinienem rozpierdolić mordę temu przyjebowi, ale jestem na tyle wstrzemięźliwy, że tego nie zrobiłem bo jest on o wiele słabszy ode mnie, a ubicie go i tak nic by nie dało. Dowiedziałem się od niej że wykorzystał mnie jako narzędzie żartu, czyli po prostu jego słowa podczas gdy niby się 'wygadał' brzmiały tak: Andzia wiesz co mi Aleks powiedział!? Powiedział że... Wielkim kurestwem jest że takie coś zrobił, ale cóż poradzę. Popierdoliłem to i starałem się z całych sił zapomnieć o niej. Zdula (czyli człowiek którego powinienem skrócić o głowę) stwierdził, że ze mną i tak jest lipa, więc w drodze oczyszczenia napisał jej że wyrwało mu się to, że ja powierzyłem mu jednak jej tajemnicę i że przeprasza oO (za co znów powinienem go ubić). Ona jest głucha na moje słowa, że nigdy bym nie zdradził jej tajemnicy i nie chciał stracić jej zaufania, a poza tym nie mam celu w tym by ją oszukiwać kiedy i tak mam przesrane. Przestaliśmy w ogóle rozmawiać. Często kiedy siedziałem na lekcji smutny i skruszony spoglądałem na nią i kiedy ona również popatrzyła na mnie, ja nie potrafiłem jej patrzeć prosto w oczy. Odwracałem wzrok, lecz kiedy to robiłem we mnie płonęły niesamowite uczucia i emocje. Dziś wpadła z koleżankami z klasy na taką miejscówkę, bo siedziałem tam z trzema ziomkami i jeden z nich je zaprosił. Przyszła najebana. Pytała mnie o różne głuplawe rzeczy typu 'co tam Aleks?' itd. Nawet kiedy mnie przypadkiem kopnęła to przeprosiła i pocałowała w czoło... Lecz nie to mnie ruszyło. Ruszyło mnie to kiedy kucnęła nade mną, spojrzała mi głęboko w oczy, ja zrobiłem to samo i nie odrywaliśmy od siebie wzroku dobre 15s. Przez ten czas świat gdzieś zaginął. Potem cała ekipa poszła się przespacerować, a ja z nimi. Idąc i spoglądając czasem na nią rozmyślałem o niej. Poczułem taki kurwa jego mać żal, ale to tak kurewsko potężny że mało się nie posrałem ze smutku. Nie wiem czy ja nadal ją kocham, czy co to było, ale byłem smutny że straciłem osobę która przez pół roku była mi najbliższą. Zapytałem przyjaciela 'co robić?'. Powiedział że powinienem to naprawić, pokazać jej znów że można mi zaufać, przystartować i powinno się udać. Wiem, że ona nie chce mieć chłopaka bo wiele razy o tym mi mówiła. I teraz zwracam się do was z prośbą o pomoc. Powiedzcie mi co powinienem zrobić i jak w tym kierunku działać bo ja jestem zajebiście sfrustrowany i kompletnie nie wiem co powinienem począć. Za wszelkie przekleństwa przepraszam, ale musiałem jakoś sensownie i dosadnie pokazać wam skalę niektórych wydarzeń. Proszę o pomoc i z góry dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lonia
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob 14:27, 21 Mar 2009 Temat postu: Nieporozumienia |
|
|
Zawsze mogą się zdarzyć nieporozumienia.Moim zdaniem rozmowa może je uzdrowić.
Nie mam tutaj na myśli pustych deklaracji.
Szacunek do siebie i do osoby z którą rozmawiasz przede wszystkim.
A to znaczy że przyjmiesz każdą odpowiedz jaka padnie od dziewczyny.
Może warto spróbować. Jeżeli nawet nie będziesz z tą dziewczyną, to uzdrowisz żal
który czujesz , otworzy ci to drogę na nową miłość, czego ci serdecznie życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
artur86
1 Talar
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:47, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim rozumiem twoj smutek... Ale wg mnie slowa dobrane przez Ciebie nie sa mile/dobre... Zbyt duzy wulgaryzm. Ale mam nadzieje ze w nastepnych postach poprawisz to. Co do problemu jest faktycznie ciezki. Widac ze zalezy Ci na niej i to bez jakiejkolwiek rozmowy z Toba. Jest to az nadto wyryte w twoim pismie... Doradzic jest ciezko ale jezeli juz cokolwiek mozesz zrobic porozmawiaj z nia i to tak jakby mial byc to twoj ostatni dzien/rozmowa... Czlowiek wtedy jest bardzo szczery. Ale nim to poczynisz odpowiedz sobie na pytanie czy faktycznie tego chcesz... Bo odpowiedz moze nie byc satysfakcjonujaca na tyle bys tego chcial... Jezeli jestes gotow uslyszec od niej odpowiedz NIE to porozmawiaj... Nawet w tym wypadku jak sie tak stanie bynajmniej bedziesz w mniejszym smutku... Gdyz zawsze on jest... Natomiast jak rozmowa odbedzie sie w kierunku jakim chcesz to tylko licze na twoja opowiesc na forum... Pozdrawiam i zycze udanego Dnia... Zycia i abys zawsze byl taki jak w tym momencie, nie biorac wszystkiego na siebie a starajac sie i myslac nad propozycjami innych osob. Czesc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kleo_m
1 Talar
Dołączył: 08 Cze 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:34, 08 Cze 2011 Temat postu: ... |
|
|
Co to za problemy? Ludzie jacy wy niedojrzali, a juz do związków to wogóle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamila1988_a
Administrator
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:15, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nie ma żadnego innego wyjścia jak rozmowa i zapewniam ze konsekwencje jej i tak beda lepsze niż niepewność i rozterka, napisz jak cos sie u Ciebie zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maczek_9
1 Talar
Dołączył: 09 Lip 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:20, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
No,tak-dobitnie,inaczej byśmy nie zrozumieli .
A moze to dziewczynę powinieneś za te przekleństwa przeprosić ? I mniej przeklinać,może zwróci na Ciebie większą uwagę,zachowuj się odpowiedzialnie,jak przystalo na doroslego faceta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|