 |
|
Autor |
Wiadomość |
Flower
Moderator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sob 16:17, 02 Wrz 2006 Temat postu: Moja mama - początek |
|
|
Właściwie całość mojego dzieciństwa, gdzieś do 8-go roku życia spędziłem pod opieką babci. Mimo, że mama była "normalnie" obecna, w moim życiu dominowała babcia. To z nią jeździłem na wakacje, spałem w jej pokoju, byłem pod jej stałą opieką. Mama właściwie nie bardzo istnieje w moich wspomnieniach z tego okresu. Z opowiadań wiem, że była dla mnie ważna wtedy, gdy mi się coś działo, np.: byłem chory. Właściwie nie potrafię powiedzieć kiedy w moim życiu zaistniała mama, jako osoba. Chyba dopiero w szkole podstawowej i to gdzieć koło czwartej klasy. Była kimś kto doglądał moich postępów w nauce i sam mnie uczył, mama jest polonistką. Pamiętam do dzisiaj zeszyty, które miałem przepisywać, bo podobno brzydko pisałem. To była dla mnie straszna praca. I niezmiernie głupia. Potem moja mama była kimś z kim rozmawiałem, omawiając wszystkie problemy tego świata. Na ogół ja mówiłem, mama słuchała. Dokładnie wiedziałem jak powinno być , w praktyce wychodziło mi to znacznie gorzej.
Z naszych rozmów pamiętam ciągłe najeżdżanie na tatę, który nigdy nie był dość dobry. Zawsze robił coś nie tak, a ja zachowywałem się jak jego konkurencja. Z odległości mienionych lat, dochodzę do wniosku, że to był wielki mój błąd. Po latach nie potrafię wymienić nawet jednej rzeczy, która by zadowoliła moja mamę. Ona była chyba ciągle niezadowolona, ale okazywała to w tak specyficzny sposób, że do dzisiaj nie umiem sie otrząsnąć z chorych reakcji na jakiekolwiek niezadowolenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
krystyna
1 Talar
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: U.S.A
|
Wysłany: Sob 22:19, 09 Wrz 2006 Temat postu: moja mama |
|
|
Dzięki Flower za ten z głębi serca przekaz.
Dał mi do myślenia - czy, ja nie byłam właśnie taką mamą?
Powiem Ci, że nie chciałam być tak postrzegana. Bardzo kochałam i kocham moje już teraz dorosłe dzieci. Może chociaż trochę uda mi się to naprawić będąc mądrzejszą babcią.
Narazie tyle, muszę konczyć. Za 2godz. przyjeżda moja mama z Polski. Cieszę się bardzo.
Zawsze była kochana, cierpliwa, dobra i też polonistka. Ale wierz mi, czasem jeszce czuję rany po drodze załapane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|