|
|
Autor |
Wiadomość |
na razie bez nazwy
Gość
|
Wysłany: Wto 23:56, 05 Wrz 2006 Temat postu: list do taty |
|
|
Witaj Tato.
Chusteczki już mam przygotowane, na wypadek, gdybym miała płakać. Nie, nie nad Tobą tato, ani nad sobą. Ani nad naszym związkiem. Sama się na niego zdecydowałam, dawno temu, zanim jeszcze się urodziłam.
Wiem, że miałam być chłopcem, wiem tato, że byłeś bardzo zawiedziny gdy pinformowano ciebie, że jestem dziewczynką. Może dlatego nie chciałam przyjść na świat i odwróciłam się w łonie matki tuż przed porodem, co podobno się nie zdarza.
To ty, być może, aby zrealizować swoje marzenie, uczyłeś mnie sportów. To ty, mówiłeś mi, że należy być twardą i nie należy płakać. Wszyscy mi mówili, jakiego mam wspaniałego ojca. Czas mijał a ja przestałam być twoją małą dziewczynką. Czy kiedykolwiek nią byłam naprawdę?
Wtedy zacząłeś się znęcać nade mną psychicznie, Tak mówią psychologowie.
Ja powiem inaczej.
Dziękuę Ci tato, że byłeś przyczyną mojego obudzenia
Dziękuję Ci tato,że pokazałeś, mi, do czego prowadzi bycie "twardym" i że to nie dla mnie. Mam prawo do płaczu i wyrażania emocji. Każdy ma. I nie muszę bez przerwy udowadniać sobie czegoś... by wiedzieć, że jesteś coś warta. teraz wybieram drogę, gdy szanuje się tak samo każdego czlowieka. Niezaleznie od ilości pieniędzy w portfelu i jego "statutu społecznego".
Dziękuję ci tato, bo teraz chcę się oduzależnić od opinii innych ludzi. Chce robić swoje. Od twojej też chcę być wolna. Dziękuję ci, bo pokazałeś mi jakie są skutki, gdy się patrzy na innych.
Dziękuję ci, bo jestem zmuszona nie polegać na tobie. Bo nie mogę ci ufać. Muszę więc nauczyć się ufać sobie.
Dziękuję ci bo wiarę w moje siły, jakiej nie ma w tobie, muszę odnaleźć w sobie
Dziękuję ci, bo nie dałeś mi poczucia bezpieczeństwa. Chcę je odnaleźć w sobie
Dziękuję ci, bo przez to, że mnie uwięziłeś, muszę otworzyć drzwi i poznać wolność. Mogę dużo stracić, tak, wiem. Ale mogę zyskać dużo. Siebie.
To ty pokazałeś mi, jak bardzo nie kocham siebie i jak bardzo w siebie nie wierzę. Ale nie dowiesz się o tym w tym życiu, prawdopodobnie. Byłeś moim lustrem. Największym i najbardziej bezlitosnym.
Napiszę może jeszcze do ciebie. Chcę ci wybaczyć, zrozumieć. Niech Bóg pomaga mi w moich działaniach, w wybaczeniu i uwolnieniu. Niech on kieruje mną i tą relacją. Amen
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lonia
Administrator
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Śro 11:30, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Całym sercem wspieram Cię w Twoich działaniach. Piekny, uzdrawiający list. Zostaje tylko otworzyć się na przyjęcie uzdrowienia. Powodzenia. Serdecznie pozdrawiam, Lonia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|