Zdarzyło się kiedyś

Flower

Chcę abyśmy w tym wątku pisali o zabawnych wydarzeniach z naszego życia, ale tylko tych autentycznych. Oto jedno z takich wydarzeń:
Laughing

Uczę się do egzaminu, zostało mi ostatnie twierdzenie, "Zasada podziałowa Ramseya". Jest dość skomplikowane oraz ma skomplikowany dowód. Patrze na nie i mówię w myśli, dobrze nauczę się Ciebie ale mam mieć takie pytanie, bo nie będę się uczył bez sensu. Nadchodzi następny dzień, wchodzę do sali egzaminacyjnej, wykładowca prosi bym siadł i przygotował następujące zagadnienia. Jednym z nich jest "Zasada podziałowa Ramseya" Aż mi się buzia rozjechała. Zdałem, na 5.
Laughing

Pracowałem kiedyś wahadłem czyszcząc pewną osobę. Żadna konwencja nie pasuje, ból glowy nie chce ustąpić. W pewnym momencie wpadmy na nową konwencję: "Oczyść głupotę". Wahadło rusza jak szalone. Pracuje dłuższą chwilę. Nie pamiętam, czy ból ustąpił, ale konwencja była super.
Pozdrawiam, Flower Mr. Green